są takie daty w ciągu roku
kiedy wszystko zmusza do refleksji
czy dążę w dobrym kierunku?
i czy w ogóle dążę???
poczucie stania w miejscu
jest mi tak dobrze znane
że aż czuję że się cofam
dziś jest ten dzień
kiedy mam ochotę rzucić się na wszystko
robić
czuć
wierzyć
próbować
NIE BAĆ SIĘ
dziś jest ten dzień kiedy zamiast
na ból lęk rozczarowanie tęsknotę
wziąć lekarstwo
ja mam po prostu ochotę to PRZEŻYĆ
dziś jest ten dzień kiedy wszystko jest możliwe
i nawet tarta porowo cukiniowa wyszła nad wyraz pyszna ;)
Przepis:
ciasto:
140 g mąki pełnoziarnistej
2 łyżki jogurtu naturalnego
szczypta soli
pół łyżeczki proszku do pieczenia
łyżka oleju
jajko
farsz:
2 pory
1 cukinia
połowę opakowania sera feta
łyżka oleju do podduszenia
sos na wierzch:
150 g sera żółtego
2 jajka
łyżka jogurtu naturalnego
sól
pieprz
Po wyrobieniu ciasta wykładamy nim formę do tarty i podpiekamy 20 min 180 stopni. W między czasie przygotowujemy farsz. Na oleju podsmażamy/podduszamy pory i cukinię. Jak warzywa trochę ostygną dodajemy fetę i wszystko blendujemy przez chwileczkę, tak, żeby nie powstała z tego taka całkowita papka.
Sos na wierzch przygotowujemy w ten sposób:
trzemy na tarce z dużymi oczkami ser żółty, dodajemy do tego 2 jajka, łyżkę jogurtu, szczyptę soli i pieprzu. Wszystko mieszamy.
Po wyciągnięciu ciasta z piekarnika, czekamy około 10 minut i nakładamy najpierw farsz a później masę serową.
Pieczemy tak jeszcze około 30-40 minut w 160 stopniach.