czwartek, 14 listopada 2013

a może łososia? ;)

dziś nie myślę (już) o tym
jak dużo lat zmarnowałam

ani o tym
jak wiele ludzi opuściłam
bez pożegnania

przegapiłam też wiele szans
ale
nie mogę już myśleć tylko o stratach

chciałabym stworzyć
coś

będę walczyć i kochać
starać się i wymyślać

będę normalną sobą
i będę tworzyć powoli

podzielę się tym, co mam najlepszego
więc
dziś zapraszam na łososia

SMACZNEGO! ;)




łosoś zrobiony został na parze
i podany z ryżem brązowym połączonym z kukurydza, brokułem i kurkuma 

mniam mniam

sobota, 9 listopada 2013

śniadaniowo

te placuszki osładzają mi ostatnio moje poranki
pomimo, ze wstaje dosyć wcześnie
to wole pierwsze chwile dnia spędzić na sporej dawce treningu ;)

naskacze się, wyżyje, wyrzucę złości dnia poprzedniego
które zmywam później pod prysznicem
i wychodząc z łazienki od razu kieruje się w stronę kuchni

wyjmuje z szafki młynek do kawy (jest chyba starszy ode mnie)
wsypuje do niego 4 łyżki płatków owsianych,
4 migdały
około 10 pestek dyni
czasami wiórki kokosowe
a czasami trochę siemienia lnianego
i miksuje 

powstały proszek wsypuje do miseczki
dodaje 6 rodzynek 
50 g białego serka
3 łyżeczki brązowego cukru
jajko

i wszystko mieszam

na patelni rozgrzewam PAM
robię z powstałej mikstury dwa placki
i smażę aż się zarumienia

w międzyczasie do szklanki wlewam około 150 gram jogurtu naturalnego
i dodaje do niego owoc taki jaki akurat mam
moim najulubieńszym jest mango albo banan,
czasami dodaje do koktajlu selera naciowego, albo arbuza w lecie :)


jest pysznie
smacznego !!! ;)

czwartek, 24 października 2013

zapiekanka z kaszy jęczmiennej mozzarelli tuńczyka i beszamelu

Ostatnio przed obiadem wybrałam się z psem na spacer. Oczywiście przez całą drogę myślałam co by tu ugotować. Chciałam kupić w sklepie makaron razowy i zrobić coś na szybko z pesto, ale pomyślałam, że ostatnimi czasy mój żołądek ma już dość tego typu dań, a że miałam trochę więcej czasu niż 15 min. postanowiłam zrobić coś bardziej ambitniejszego :)
Co więcej, stwierdziłam, że nie wstąpię do sklepu, tylko wykorzystam składniki jakie posiadam w domu i tak oto powstała zapiekanka z kaszy jęczmiennej, mozzarelli, tuńczyka, puree z marchewki i dynii pod sojowym beszamelem :)
Zapiekanka okazała się bardzo prosta w przygotowaniu.

zapraszam do degustacji:
na zapiekankę dla 4 osób 
potrzebujemy:
200 g kaszy jęczmiennej
kulkę sera mozzarella
1,5 puszki tuńczyka
łyżka oleju
2 cebulki
kawałek pora
marchewkę
około 200 gram dyni hokkaido
szczypta soli
szczypta pieprzu
szczypta bazylii, tymianku 

na sos:
 szklanka i pół mleka sojowego
-2 łyżki sklarowanego masła
-2 łyżki mąki razowej

przepis:
gotujemy kaszę i lekko ją solimy, wykładamy do naczynia żaroodpornego


na kaszę układamy pociętą w plasterki kulkę mozzarelli


następnie nakładamy tuńczyka


na łyżce oleju podsmażamy 2 cebulki i kawałek pora, następnie wkrajamy marchewkę i dynię i dusimy pod przykryciem około 10 minut, po czym doprawiamy solą, pieprzem, bazylią i tymiankiem
blendujemy
wykładamy na warstwę tuńczyka


następnie przygotowujemy sos beszamelowy:
do garnuszka dajemy dwie łyżki masła klarowanego i czekamy aż się roztopi,
następnie dodajemy dwie łyżki mąki razowej i dokładnie mieszamy, najlepiej zmniejszyć ogień do minimum, żeby nie podsmażać. Następnie dodajemy około połowy szklanki mleka i cały czas mieszamy, jak masa zaczyna gęstnieć możemy stopniowo dodawać resztę mleka.
 sos wylewamy na górę zapiekanki
 
 

następnie wstawiamy zapiekankę do nagrzanego (do około 175 stopni) piekarnika na około 20-30 minut




smacznego!!! ;)

piątek, 18 października 2013

zapiekanka makaronowa z łososiem pod sojowym beszamelem

jest szaro
za oknem pada
jest sennie
ale ja jakoś nie potrafię spać
wydaję mi się
że właśnie takie dni paradoksalnie
dodają mi energii

chcę mi się skakać
więc skacze przez 2 godziny

chcę mi się kochać
więc kocham całym sercem

chcę mi się pisać
więc piszę wiersze

chcę mi się pichcić
więc wchodzę do kuchni
włączam piekarnik
a reszta jakoś sama się tworzy

zapraszam na zapiekankę :)

potrzebne będzie:
-około 250 g razowego makaronu
-około 200 g łososia
-dwie cebule
-dwie marchewki
-dwie pietruszki
-około 100g sera żółtego "piórko"
-szklanka i pół mleka sojowego
-2 łyżki sklarowanego masła
-2 łyżki mąki razowej
-szczypta soli

przepis:
Gotujemy makaron i wykładamy do naczynia żaroodpornego


na makaron wykładamy ser żółty


następnie gutujemy łososia na parze i wykładamy na makaron i ser


na cebulce podsmażamy/podduszamy marchewki i pietruszki, doprawiamy szczyptą soli
i wszystko blendujemy niedokładnie :)


następnie przygotowujemy nasz sos beszamelowy:
do garnuszka dajemy dwie łyżki masła klarowanego i czekamy aż się roztopi,
następnie dodajemy dwie łyżki mąki razowej i dokładnie mieszamy, najlepiej zmniejszyć ogień do minimum, żeby nie podsmażać. Następnie dodajemy około połowy szklanki mleka i cały czas mieszamy, jak masa zaczyna gęstnieć możemy stopniowo dodawać resztę mleka. sos wylewamy na górę zapiekanki


układamy listki bazylii do dekoracji


wsadzamy do nagrzanego piekarnika (około 170 stopni) 
pieczemy około 20 minut
i GOTOWE



smacznego!!!! ;)

piątek, 20 września 2013

likopen i zupa krem z pomidorów

Likopen jak wiadomo, jest wspaniałym antyoksydantem.
Jest to związek pochodzący z rodziny karotenoidów, uznany za naturalny barwnik o symbolu E160d.
Zaleca się aby spożywać go codziennie.
Szczególnie polecany jest mężczyznom, gdyż przeciwdziała powstawaniu raka prostaty.
Najlepiej przyswajalny likopen możemy znaleźć w pomidorach (szczególnie po lekkiej obróbce termicznej, np. po sparzeniu pomidora), ale możemy go również znaleźć w innych produktach, jak:
*różowe grejpfruty,
*papaja,
*arbuz,
*suszone morele

Suplementacja przez kapsułki z likopenem nie ma takiego samego ochronnego działania, jak spożycie pomidorów. Przyczyniać się może do tego fakt, że pomidory zawierają również kwercytynę,witaminy C i E, oraz kwas foliowy, które razem stanowią twardą ochronę przed prostatą.

Podaję teraz pomysł, jak w pyszny i szybki sposób wykorzystać 
te wspaniałe warzywa jakimi są POMIDORY :)

Czas wykonania tego dania to zaledwie 20 minut,
a wrażenia smakowe są niezapomniane.
Serdecznie zachęcam do spróbowania.

I oto przedstawiam zupę krem z pomidorów z dodatkiem mozarelli:)


na zupę dla dwóch osób potrzebujemy:
*2 średniej wielkości marchewki
*jedna pietruszka
*2 cebule
*2 sparzone i obrane ze skórki pomidory
*puszka całych pomidorów
*kulkę(125g) mozarelli
*grzanki zrobione z pełnoziarnistego pieczywa
*3 listki liści laurowych
*szczypte pieprzy cayenne
*szczypte słodkiej papryki
*sól, pieprz 

przepis:
Na patelni  podsmażamy pokrojone w kosteczkę cebule. Po paru minutach dodajemy pokrojone marchewki i pietruszkę. Dusimy około 8 minut, tak żeby warzywa zmiękły. Następnie dodajemy spażone i obrane ze skórki pomidory, dusimy jeszcze przez parę minut. Po tym czasie dodajemy puszkę całych pomidorów i doprawiamy.
Dusimy całość jeszcze przez około 3 minuty, po czym odlewamy troszkę płyny i całość miksujemy. 
Do miseczki wkładamy połowę pokrojonej kulki mozarelli i zalewamy zupą.
dekorujemy listkiem bazylii i zjadamy.

Smacznego!!!

wtorek, 17 września 2013

zupa krem z dynii

W taki dzień jak dziś, kiedy na zewnątrz wieje, leje, szaro i buro. Kiedy termometr zewnętrzny pokazuje 12 stopni Celsjusza a ten spod paszki aż 39. Kiedy jest się osobą, która w łóżku leżeć nie lubi, a od czytania książek już bolą oczy. Trzeba zrobić coś na stojąco, coś dobrego, ciepłego i odżywczego. Czyli jednym słowem zupę krem miso z dynki ;)))) najlepiej hokkaido


na zupę dla dwóch osób potrzeba:
około 500 g dynii,
2 średniej wielkości marchewki,
2 średniej wielkości ziemniaki,
200 g jogurtu naturalnego,
2 plastry wiejskiego sera białego,
łyżeczka pasty miso


przepis:
Warzywa gotujemy w niewielkiej ilości wody i szczyptą soli.
Gdy już się ugotują, odlewamy prawie całą wodę, blendujemy dokładnie. Do ciepłego kremu dodajemy łyżeczkę
pasty miso i mieszamy całość. Po przełożeniu do miski, dekorujemy 
plastrem białego sera i łyżką jogurtu naturalnego. 
W trakcie jedzenia można sobie dodawać jogurtu wedle uznania ;)

smacznego!!!

czwartek, 22 sierpnia 2013

naleśnik

dziś 
zawinę w okrągły placek
najsmaczniejszy na świecie szpinaczek

dodam do niego kawałek łososia
uczta będzie pod niebiosa

ułożę obok trochę roszponki
i usiądę z Tobą na środku łąki

dodam jeszcze trochę siemienia
i zobaczę jak Twa buzia się zmienia

a gdy zobaczę uśmiech na widok tego dania 
 moja dusza będzie uradowana 
;)))







przepis:

ciasto (na dwa duże naleśniki):
około szklanka i pół mąki pełnoziarnistej
około szklanki mleka
duża łyżka oleju lnianego
jajko
szczypta soli i pieprzu

farsz:
pół opakowania mrożonego szpinaku hortex
około 250 gram łososia ugotowanego na parze
sól
pieprz

mąkę, mleko,  jajko, olej, sól i pieprz wsypać do robota kuchennego, uzyskane ciasto naleśnikowe smażyć na dużej patelni na PAMie.

szpinak rozmrozić na patelni, dodać ugotowanego na parze łososia, doprawić do smaku i zwijać naleśnika ;)

najlepiej smakuje zwinięty w kwadrat ;)

smacznego!!!!

wtorek, 13 sierpnia 2013

na chwilę

na tęsknotę węzmę
czerwone lekarstwo
małą pigułkę
albo
słodki proszek

uwierzę, że cokolwiek pomoże
więc 
wezmę wszystko na raz

spróbuję zapełnić
kawałek serca

na chwilę 
przestanę czuć
 
sztucznie uwierzę
że nie jest mi przykro

na chwilę
wypełnię pustkę

zatrzasnę wrota
nie będzie mnie

na chwilę
się zhibernuję

będę czekać
będę żyć tym co będzie
 
i na chwilę zapomnę
o tym
że tęsknię



niedziela, 4 sierpnia 2013

warzywne paczki

Naoglądałam się ostatnio pełno przepisów na warzywne sajgonki i uznałam, że muszę stworzyć  własną wersję tej potrawy. Kupiłam papier ryżowy, warzywa, tofu, pasztet i sos sojowy i zabrałam się do roboty. Pokroiłam: avokado, seler naciowy, cukinię, tofu,  zblanszowałam marchewkę, dynię, zapakowałam nimi papier ryżowy i podpiekłam chwilę ( ok 20 min) w piekarniku. Oczywiście zamiast sajgonek wyszły mi jakieś wielkie paczki i trzeba było się strasznie namęczyć, żeby wsadzić je do buzi ;) W każdym razie w smaku wyszły całkiem, całkiem dobre i o okazały się być baaardzo sycące :)







wtorek, 30 lipca 2013

najbardziej lubię powroty


fajnie jest pojechać
zapomnieć (chociaż i tak się cały czas myśli czy wszystko ok)


fajnie jest się odciąć
ale tylko na chwilkę

można wtedy
 spróbować NOWYCH smaków


 napić się dobrej (innej) kawy


znaleźć nowego przyjaciela


zobaczyć ciekawe rzeczy



 dowiedzieć się pare nowych rzeczy
o sobie

ale
jak zostawia się 
kawałek siebie daleko

to serce zaczyna szybko boleć

i gdy nawet już słodkie nie pomaga


to trzeba wracać
 
ale wtedy
 
okazuje się że z tej całej wyprawy
powroty są najfajniejsze!!!




czwartek, 25 lipca 2013

poczekaj

ciągle czegoś szukam
pragnąc coraz więcej

dzień za dniem mija
jakby bez wyrazu
bez zapamiętania
dni, których nie będę wspominać

czegoś mi brakuje
tylko nie wiem czego

może jakiejś emocji,
która stara się przebić przez mózg
a ja sukcesywnie ją zabijam

może świadomości, 
że w życiu nie zawsze jest kolorowo

może umiejętności
przebywania z samą sobą

a może po prostu odwagi
prawdy
albo mądrości!!!

chcę przeczekać ten czas
i uwierzyć
że zaraz będzie lepiej









środa, 24 lipca 2013

dzień

są takie daty w ciągu roku
kiedy wszystko zmusza do refleksji

czy dążę w dobrym kierunku?
i czy w ogóle dążę???

poczucie stania w miejscu 
jest mi tak dobrze znane
że aż czuję że się cofam

dziś jest ten dzień
kiedy mam ochotę rzucić się na wszystko
robić
czuć
wierzyć
próbować
NIE BAĆ SIĘ

dziś jest ten dzień kiedy zamiast
na ból lęk rozczarowanie tęsknotę
wziąć lekarstwo
ja mam po prostu ochotę to PRZEŻYĆ

dziś jest ten dzień kiedy wszystko jest możliwe 
i nawet tarta porowo cukiniowa wyszła nad wyraz pyszna ;)

Przepis:
ciasto:
140 g mąki pełnoziarnistej
2 łyżki jogurtu naturalnego
szczypta soli
pół łyżeczki proszku do pieczenia
łyżka oleju
jajko

farsz:
2 pory
1 cukinia
połowę opakowania sera feta
 łyżka oleju do podduszenia

sos na wierzch:
150 g sera żółtego
2 jajka
łyżka jogurtu naturalnego
sól
pieprz

Po wyrobieniu ciasta wykładamy nim formę do tarty i podpiekamy 20 min 180 stopni. W między czasie przygotowujemy farsz. Na oleju podsmażamy/podduszamy pory i cukinię. Jak warzywa trochę ostygną dodajemy fetę i wszystko blendujemy przez chwileczkę, tak, żeby nie powstała z tego taka całkowita papka.
Sos na wierzch przygotowujemy w ten sposób:
trzemy na tarce z dużymi oczkami ser żółty, dodajemy do tego 2 jajka, łyżkę jogurtu, szczyptę soli i pieprzu. Wszystko mieszamy.

Po wyciągnięciu ciasta z piekarnika, czekamy około 10 minut i nakładamy najpierw farsz a później masę serową.
Pieczemy tak jeszcze około 30-40 minut w 160 stopniach.


Smacznego!

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

zjadłam serce kury

zjadłam serce kury
a wkładając je do buzi
zastanawiałam się 
czy jestem normalna
;)

 to już jakieś apogeum
moje emocje wariują

wiosna nadchodzi wielkimi krokami
a ja wciąż tkwię w destrucji

w tym roku jest jakoś trudno
pozbyć się
tego, co mnie zniewala

chciałabym z dnia na dzień pokonać
chęć wyniszczania siebie

chciałabym raz na zawsze
przestać robić sobie na złość....

mówi się
chcieć to móc 

tylko mnie coś powstrzymuje
zjadłam serce kury
bo chyba myślałam
że dzięki temu
odzyskam własne serce




niedziela, 31 marca 2013

wytrzymasz

ludzie
z przezroczystą twarzą
wpatrują się w szary chodnik

smutna mina
z każdym krokiem
z każdym chłodniejszym podmuchem
z każdą zimniejszą kroplą
coraz smutniejsza

bez celu
bez sensu
bez konkretu

wytrzymasz

marzy mi się

by zasnąć i przeczekać

wytrzymasz

zaraz minie co najgorsze

wytrzymasz

napij się

jeszcze trochę cierpkiego wina
by wytrzymać

i przyjdzie
słońce

zniknie
szare niebo

znów się uśmiechniesz

i znów Ci się zachce chcieć

czekam..........




poniedziałek, 18 marca 2013

blisko

czasami coś nagle nadchodzi
niepostrzeżenie

dotyka twego wnętrza
i porusza wszystkimi wnętrznościami

czekałeś na to całe życie

może dlatego
boisz się
że to sen
niemożliwy do spełnienia

jest tak lekko
coś nagle wypełniło to
co wydawało się przerażająco puste

nagle okazuję się
że można latać
że można być całością

że można coś czuć

i możliwa jest zamiana samotności


na nie - samotność :)

więc
jeżeli to jest sen
to może się nie kończyć

i
"nie wolno Ci się bać
wszystko ma swój czas
ty jesteś początkiem
do każdego celu"

czwartek, 14 marca 2013

wiosno przybywaj!

musiałam dziś znów odpalić piec
by mógł mnie ogrzać
by pomógł zapomnieć o doskwierającym chłodzie 
przebijającym się z wnętrza

zima jeszcze trwa
i w duszy
i za oknem

próbuję ją ocieplić
ale ona jest naprawdę uparta

wiosno przybywaj!!!!











poniedziałek, 11 marca 2013

prawda prosta jest jak ciastko z dziurką

szukam prawdy

gdzie ją znaleźć?

szukałam jej w perfekcjonaliźmie
w bałaganie myśli
w przepełnionych pomieszczeniach
i plastikowych figurkach

szukałam w przepychu
a później w samotni

prawdo, gdzie jesteś?

myślałam, że znajdę cię 
w złotym swetrze
nowym bucie 
zabitych emocjach
i wymyślonej miłości

nie było cię ani
w rywalizacji, ani
w obsesji, ani
w cielesności

na zewnątrz też cię nie było

okazało się, że wystarczyło zerknąć do środka
tknąć czegoś, to tej pory zapomnianego
by zobaczyć, że
prawda kryje się w zapachu
wanilii i cynamonu
maślanym rogaliku z bananem 
nad ranem
w prostych słowach
w serdecznym uścisku dłoni
w uśmiechu
bezinteresowności
i tysiącu przebiegniętych kilometrów z osobą
której serce bije w tym
samym rytmie co twoje

prawdo kocham cię 






na ciastka z dziurką
potrzebujemy:
około 3 szklanek mąki
szklanka cukru pudru
4 żółtka
kostka masła
2 łyżeczki cukru waniliowego
 łyżka jogurtu naturalnego/śmietany

do mąki dodajemy miękkie masło, mieszamy, mieszamy, żeby powstała kruszonka, następnie dodajemy resztę składników i formujemy ciasto. Za pomocą szklanki i naparstka formujemy ciasteczka z dziurką ;) wstawiamy do piekarnika i pieczemy do zarumienienia

smacznego! ;)