poniedziałek, 8 kwietnia 2013

zjadłam serce kury

zjadłam serce kury
a wkładając je do buzi
zastanawiałam się 
czy jestem normalna
;)

 to już jakieś apogeum
moje emocje wariują

wiosna nadchodzi wielkimi krokami
a ja wciąż tkwię w destrucji

w tym roku jest jakoś trudno
pozbyć się
tego, co mnie zniewala

chciałabym z dnia na dzień pokonać
chęć wyniszczania siebie

chciałabym raz na zawsze
przestać robić sobie na złość....

mówi się
chcieć to móc 

tylko mnie coś powstrzymuje
zjadłam serce kury
bo chyba myślałam
że dzięki temu
odzyskam własne serce